Strasznie się zapuściłam w pisaniu tutaj....
Ale dziś czas nadrobić zaległości :)
Zacznę od filcowego "cosia" i co z tego wyszło.... oto.... filcowy kwiatek, którego naszyłam na czapce :D
No bo każda waryjatka ma w głowie kwiatka :P
No i sezon na wielkanocne jaja czas zacząć... oto urodził się wczoraj pan..... Karczochowy Kurczak :D
Nie ma tego wiele bo i czasu niewiele.... Dzieciaki pochłaniają sporą jego część a kiedy już zasną to padam razem z nimi ze zmęczenia.
Ale Wielkanoc idzie i czas zmobilizować się do robienia Wielkanocnych ozdób i kartek :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz