czwartek, 5 stycznia 2012

Zaczęło się od quillingowej kartki ....

Witajcie po długiej przerwie ...
Czas nadrobić zaległości w pisaniu. Teraz tochę chwalipięctwa będzie
- choć prawdę mówiąc nie wiem czy jest czym się chwalić :P - ale "raz kozie śmierć".
Zatem zapraszam do prezentacji :
Moja pierwsza karteczka w życiu - takie moje pierwociny całkiem niedoskonałe ale i tak zauroczyły obdarowaną ;)


Potem przyszła kolej na kartkę gratulacyjną z okazji obrony pracy mgr przez koleżankę z pracy. A karteczka wyszła tak:



Karteczki na zamówienie dla solenizantów - rocznych bliźniąt kuzyna mojego męża:


 Oraz dla 3 letniego chłopca taka z traktorem :)



Następnie w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia spłodziłam takowe quillingowe karteczki:



I ostatnie moje "dzieła" na zamówienie koleżanki.
Na roczek taka:


Oraz urodzinowa dla mamy koleżanki:


Karteczki jeszcze niedoskonałe... Zresztą chyba nigdy doskonałe nie będą ;)
Ale do doskonałości dążę usilnie...
Tymczasem na dziś koniec - resztą robótek pochwalę się wkrótce, bo dziś w końcu zabieram się za karczochową bombkę obiecaną starszemu synkowi juz dawno...
Pozdrawiam
Renia


1 komentarz:

  1. Kartki genialne:) bombki karczochowe i ja robiłam w tym roku:)

    OdpowiedzUsuń