Witajcie po długiej przerwie ...
Czas nadrobić zaległości w pisaniu. Teraz tochę chwalipięctwa będzie
- choć prawdę mówiąc nie wiem czy jest czym się chwalić :P - ale "raz kozie śmierć".
Zatem zapraszam do prezentacji :
Moja pierwsza karteczka w życiu - takie moje pierwociny całkiem niedoskonałe ale i tak zauroczyły obdarowaną ;)
Potem przyszła kolej na kartkę gratulacyjną z okazji obrony pracy mgr przez koleżankę z pracy. A karteczka wyszła tak:
Karteczki na zamówienie dla solenizantów - rocznych bliźniąt kuzyna mojego męża:
Oraz dla 3 letniego chłopca taka z traktorem :)
Następnie w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia spłodziłam takowe quillingowe karteczki:
I ostatnie moje "dzieła" na zamówienie koleżanki.
Na roczek taka:
Oraz urodzinowa dla mamy koleżanki:
Karteczki jeszcze niedoskonałe... Zresztą chyba nigdy doskonałe nie będą ;)
Ale do doskonałości dążę usilnie...
Tymczasem na dziś koniec - resztą robótek pochwalę się wkrótce, bo dziś w końcu zabieram się za karczochową bombkę obiecaną starszemu synkowi juz dawno...
Pozdrawiam
Renia
Kartki genialne:) bombki karczochowe i ja robiłam w tym roku:)
OdpowiedzUsuń